#031 Ulubieńcy maja 2017
czerwca 14, 2017Cześć!
Dzisiaj przychodzę do was z postem z ulubieńcami. Wiem, że długo takich postów nie pisałam, jednak teraz do tego wracam. Dzisiaj będzie tutaj trochę kosmetyków, muzyki, książek i może jeszcze czegoś.. 😉
Zacznijmy może od produktów do ust. Na zdjęciu powyżej widzicie 2 płynne matowe pomadki, z Wibo i z Bell Hypoallergenic oraz błyszczyk z Mayballine. Są to produkty, które dostaniecie praktycznie w każdym Rossmanie lub Hebe. Wszystkie są trwałe oraz mają wyraziste kolory, jednak i tak przedstawię wam je pojedynczo.
Wibo- Million Dollar Lips nr 6
Dosyć nowy odcień, bo wszedł na rynek dopiero w tym roku, ale szczerze powiem- warty zakupienia. Jest to piękny brudnoliliowy odcień, tak bym go nazwała. Pomadka jest trwała, tak jak już napisałam, zjada się dobrze i równomiernie, po około 2 posiłkach trzeba ją poprawić (przynajmniej tak było w moim przypadku). Nosi się ją dosyć przyjemnie, jednak czasem czuć takie mocne przesuszenie. Aplikator również jest wygodny i łatwy w użyciu.
Bell HYPOAllergenic Mat Lip Liquid 02
Pomadka po której nie spodziewałam się aż tyle. Jest trwała, przyjemnie się ją nosi, ma piękny brudnoróżowy odcień oraz pachnie nawet dobrze jak na drogeryjną pomadkę. Kolorek jest naprawdę cudowny i nadaje się do wielu codziennych stylizacji, jak i do wieczorowego makijażu.
MAYBELLINE COLOR SENSATIONAL SHINE GLOSS nr 360 (Stellar Berry)
Kategoria kosmetyczna 💅
No to tak, zaczniemy od kosmetyków. W maju korzystałam głównie z kosmetyków, które kupiłam na promocji w Rossmanie, a co do pielęgnacji- kosmetyki, które kupiłam w Manufakturze, czyli czeskiej drogerii naturalnej.Zacznijmy może od produktów do ust. Na zdjęciu powyżej widzicie 2 płynne matowe pomadki, z Wibo i z Bell Hypoallergenic oraz błyszczyk z Mayballine. Są to produkty, które dostaniecie praktycznie w każdym Rossmanie lub Hebe. Wszystkie są trwałe oraz mają wyraziste kolory, jednak i tak przedstawię wam je pojedynczo.
Wibo- Million Dollar Lips nr 6
Dosyć nowy odcień, bo wszedł na rynek dopiero w tym roku, ale szczerze powiem- warty zakupienia. Jest to piękny brudnoliliowy odcień, tak bym go nazwała. Pomadka jest trwała, tak jak już napisałam, zjada się dobrze i równomiernie, po około 2 posiłkach trzeba ją poprawić (przynajmniej tak było w moim przypadku). Nosi się ją dosyć przyjemnie, jednak czasem czuć takie mocne przesuszenie. Aplikator również jest wygodny i łatwy w użyciu.
Pomadka po której nie spodziewałam się aż tyle. Jest trwała, przyjemnie się ją nosi, ma piękny brudnoróżowy odcień oraz pachnie nawet dobrze jak na drogeryjną pomadkę. Kolorek jest naprawdę cudowny i nadaje się do wielu codziennych stylizacji, jak i do wieczorowego makijażu.
Ktoś by mógł powiedzieć, że jak to jest błyszczyk, to będzie on nie trwały. Prawda jest taka, że jest on bardzo trwały. On zabarwia nam nasze usta, wnika w nie, przez co kolor jest widoczny nawet po zjedzeniu jakiegoś posiłku.Nie ma potem tego błyszczącego efektu, ale kolor jest. Pachnie dosyć ciekawie, oryginalnie. Błyszczyk ten nosi się bardzo przyjemnie, lekko nawilża.
Teraz przedstawię wam ostatnią rzecz z tzw. kolorówki, a potem przechodzimy do pielęgnacji związanej z czeskimi produktami. No to przechodzimy do rzeczy.
Rimmel Lasting Finish nr 001
Puder, w którym się totalnie zakochałam. Nie daje efektu maski, idealnie matuje i bardzo dobrze się go aplikuje gąbeczką, którą mamy w zestawie.Dopasowuje się do skóry i daje naturalny efekt.
Pielęgnacja- kosmetyki czeskie 💋
Zacznijmy od kremu nawilżającego na dzień i na noc z minerałami z morza martwego. Jest to idealny krem o lekkiej formule, nie lepi się na skórze, nie zostają nam jakieś smugi. Jest po prostu DOSKONAŁY. Nadaje się idealnie jako nawilżająca baza pod makijaż. Daje wrażenie świeżości. Ma bardzo przyjemny zapach oraz starcza na długo, bo nie trzeba go nakładać dużo, żeby dać naszej skórze odpowiednie nawilżenie.
A teraz coś o ochronnej pomadce do ust o zapachu jabłka. Pomadka nie była tak nawilżająca, jakbym od niej tego oczekiwała. Mimo częstego jej stosowania na moich ustach (przez cały maj miałam strasznie wysuszone usta za sprawą leku hormonalnego), czyli stosowania np. 2 razy w ciągu godziny, moje usta nadal były wysuszone i błagały o pomoc. Napisałam też, że pomadka ta miała zapach jabłka. Jednak nie był to przyjemny, delikatny zapach świeżego jabłuszka, a jakiegoś sztucznego, plastikowego jabłka z wystawy. Mimo tego jakoś dała radę, bo mi ten zapach nie przeszkadzał, ale mój chłopak ją bardzo znienawidził. 😂
Zacznijmy od kremu nawilżającego na dzień i na noc z minerałami z morza martwego. Jest to idealny krem o lekkiej formule, nie lepi się na skórze, nie zostają nam jakieś smugi. Jest po prostu DOSKONAŁY. Nadaje się idealnie jako nawilżająca baza pod makijaż. Daje wrażenie świeżości. Ma bardzo przyjemny zapach oraz starcza na długo, bo nie trzeba go nakładać dużo, żeby dać naszej skórze odpowiednie nawilżenie.
A teraz coś o ochronnej pomadce do ust o zapachu jabłka. Pomadka nie była tak nawilżająca, jakbym od niej tego oczekiwała. Mimo częstego jej stosowania na moich ustach (przez cały maj miałam strasznie wysuszone usta za sprawą leku hormonalnego), czyli stosowania np. 2 razy w ciągu godziny, moje usta nadal były wysuszone i błagały o pomoc. Napisałam też, że pomadka ta miała zapach jabłka. Jednak nie był to przyjemny, delikatny zapach świeżego jabłuszka, a jakiegoś sztucznego, plastikowego jabłka z wystawy. Mimo tego jakoś dała radę, bo mi ten zapach nie przeszkadzał, ale mój chłopak ją bardzo znienawidził. 😂
Kategoria muzyczna 📻
Muzyka, która jest nieodłącznym elementem życia. W maju pojawiło się kilka fajnych nowych kawałków. Mianowicie od takich zespołów jak Imagine Dragons, Nickelback oraz od solowej wykonawczyni- Miley Cyrus. Moje ulubione piosenki w tym miesiącu to:
Kategoria literacka 📚
Jak zawsze u mnie muszą być książki, w tym miesiącu była tylko jedna- "Elita" Kiery Cass. Jest to drugi tom serii "Rywalki". Seria ta opowiada o dziewczynie, Americy Singer, która mieszka w państwie Illéa, położonym na terytorium współczesnego USA. America była zwykłą dziewczyną, która pracowała wraz z swoimi rodzicami na utrzymanie rodziny. Jednak pewnego dnia rozpoczynają się Eliminacje, które mają wyłonić przyszłą królową. W drugim tomie, "Elicie", dowiadujemy się jak wygląda życie Americy po kilku miesiącach spędzonych w pałacu. Poznajemy dokładniej jej relacje z księciem Maxonem oraz z byłym chłopakiem, strażnikiem Aspenem.
Książka jest naprawdę ciekawa i bardzo wciągająca. Nie można się od niej oderwać, bo chce się wiedzieć, co jest na następnej stronie. Co nas zaskoczy, zasmuci lub rozśmieszy.
Książkę tą polecam szczególnie nastolatką, bo prawie każda z nas kiedyś marzyła o zostaniu księżniczką. Dzięki tej książce możemy się wczuć w główną bohaterkę i przeżywać z nią wzloty i upadki.
Książka jest naprawdę ciekawa i bardzo wciągająca. Nie można się od niej oderwać, bo chce się wiedzieć, co jest na następnej stronie. Co nas zaskoczy, zasmuci lub rozśmieszy.
Książkę tą polecam szczególnie nastolatką, bo prawie każda z nas kiedyś marzyła o zostaniu księżniczką. Dzięki tej książce możemy się wczuć w główną bohaterkę i przeżywać z nią wzloty i upadki.
Kategoria czasopism i magazynów 📖
W ostatnim miesiącu kupiłam dwa magazyny, których dotychczas nie miałam w swojej kolekcji, mianowicie magazyn "JOY" oraz "Cosmopolitan". Nie przeczę, oby dwa kupiłam ze względu na okładki. Na okładce "JOY" mieliśmy okazję zobaczyć Maritę Sürma (DEYNN), która jest jedną z osób motywujących mnie do ćwiczeń. W tym numerze najbardziej spodobał wywiad z DEYNN oraz krótki trening na wyrobienie pośladków (do wakacji trzeba).
A dlaczego kupiłam "Cosmopolitan"? Dlatego, że podziwiam Ariane Grande jako osobę, tym bardziej po zamachu w Manchesterze. Bardzo mi się spodobał wywiad z nią o silnych kobietach, o jej karierze itp. Dodatkowo w tym wydaniu spodobał mi się oczywiście trening, tym razem na ręce oraz artykuł o wyłapywaniu na rynku pracy.
Na dzisiaj to już tyle 😉
See you soon ♥




2 komentarze
Ta pomadka z Wibo także przypadła mi do gustu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńhttps://musztardoweinspiracje.blogspot.com/
Uwielbiam tą serię szminek z Wibo mam ich 4 i uwielbiam nadal. Książka też świetna jedna z moich ulubionych serii :)
OdpowiedzUsuńMój blog